Mobajki.pl – bajki na komórkę

Opublikowane 30 kwietnia 2012, autor: Dawid Zaraziński

4

Projekty przeznaczone dla dzieci należą do tych najtrudniejszych. Twórcy Mobajki.pl przekonują, że mają produkt idealny dla najmłodszych. To jednak nie rozwiązuje wszystkich problemów.

MObilna Bajka, czyli taka bajka, która – podobnie jak piesek MO – mieści się w kieszeni, a konkretnie w Twojej komórce. Może być z Tobą zawsze i wszędzie tam, gdzie towarzyszy Ci Ukochane Dziecko – zapewniając mu moc wrażeń, jednocześnie wspierając Ciebie, drogi Rodzicu, w Twej rodzicielskiej (nie)codzienności. Jedziesz samochodem z rozbrykanymi Maluchami? Stoisz na Poczcie, a Twoje Dzieci się nudzą? Posłuchajcie MObilnej bajki! – czytamy na stronie serwisu Mobajki.pl.

Projekt tworzy pięć osób: autorka tekstów, ilustratorka bajek, aktorka czytająca bajkę, realizator nagrań, grafik komputerowy. Twórcy współpracują z kancelarią adwokacką specjalizującą się w problematyce prawa autorskiego i praw pokrewnych oraz e-biznesu. O projekcie rozmawiamy z jego twórczynią, Iwoną Duszyńską.

Jako matka zauważyłam, że nie ma czegoś podobnego na rynku. Audiobooków jest mało, są trudne do ściągnięcia, brakuje im odpowiedniej promocji i są to głównie bajkowe klasyki. A że zawsze chciałam wydawać rzeczy dla dzieci – stąd pomysł serwisu – mówi  nam pani Iwona.

Serwis wystartował 10 kwietnia. Obecnie promocja prowadzona jest głównie poprzez reklamę radiową (spoty zawierające nazwę strony oraz dedykowana audycja). Twórcy dodają, że „w planach jest promocja internetowa – marketing szeptany”. Co ma wyróżniać Mobajki.pl?

Możliwość zakupu nowoczesnej, osadzonej we współczesnych realiach bajki z elementami psychoedukacyjnymi w formie pliku mp3 na komórkę – przekonują twórcy projektu. Bohaterem bajek jest piesek Mo.

Nazywam się Mo. Jestem pieskiem tak maleńkim, że z łatwością mieszczę się w kieszeni. Mieszkam w starym bucie, na samym końcu sadu Państwa Fajowych. Franek – ich synek, jest moim najlepszym przyjacielem. Wraz z nim oraz z resztą moich kompanów: z gołębiem Fru, motylicą Gracją, psem Kudłaczem oraz Klarą Spoko, pod czujnym okiem Pani WszystkoMam i Państwa Fajowych, przemierzam Naszą Okolicę w poszukiwaniu przygód – czytamy na stronie serwisu.

Bajki wyróżniać mają się łączeniem świata dziecka ze światem współczesnych postaw, problemów. Trwają zwykle ok. 12 min, co ma być optymalną długością, podczas której dzieci są w stanie się skoncentrować. Łatwo można też bajki podzielić na kilkuminutowe odcinki.

Przykładowej bajki można posłuchać klikając tu.

Projekt zarabiać ma na usługach premium SMS. Za ich pomocą można kupić bajki na komórki (później piosenki) w postaci plików MP3. Cena bajki to 3,69 z VAT.

W przyszłości pojawić mogą się również reklamy. Twórcy mają w planach udostępnienie dedykowanych aplikacji, ale jest to kwestia dalszej przyszłości. Obok bajek zawierać mogą również gry stymulujące rozwój dzieci.

Twórcy poszukują partnerów, najchętniej na zasadzie patronatu medialnego, którzy pomogliby w promocji serwisu.

Szukamy partnera, który sfinansowałby profesjonalną kampanię reklamową w zamian za np. udzielenie mu przez nas licencji na wytłoczenie trzech płyt CD, które mogłyby służyć jako inserty do produktów produkowanych przez potencjalnego partnera. Posiadamy wszelkie stosowne licencje, które również zwalniają partnera z odprowadzania tantiem do organizacji zbiorowego zarządzania – przekonują twórcy.

Grafiki z serwisu

Okiem redakcji

Sylwester: trudny rynek

Projekty tworzone z myślą o rodzicach i dzieciach należą do tych trudniejszych, jednak z pewnością dają wiele satysfakcji twórcom. Bajki, gry, układanki – to są aplikacje przy których nasze dziecko może nie tylko spędzać czas, ale rozwijać się, poznawać i odkrywać.

Dodatkową trudnością dla autorów jest potrzeba atrakcyjnej oprawy swoich produktów. Czy MoBajki spełnia te wymagania? Wydaje się, że tak. Projekt ma swój styl, bajki są przemyślane – głos lektora uspokaja. Rodzice mogą spokojnie włączyć taką bajkę swojemu dziecku.

Nieco martwi mnie model biznesowy – wysłanie SMS-a aby otrzymać bajkę może nie zadziałać w epoce smartfonów. Warto pomyśleć o dedykowanej aplikacji na telefony z systemem Android oraz iOS i pobierać opłaty np. za roczny dostęp do bazy bajek.

Pozostaje mi trzymać kciuki za rozwój projektu i za rosnącą bazę bajek.

Dawid: spójna koncepcja

Mobajki.pl mogą się podobać. Wykonanie, koncepcja, grupa docelowa – wszystko jest spójne, gra ze sobą. Mimo wszystko jednak twórcy nie udają, że jest różowo. Rynek jest trudny, nie zna podobnych rozwiązań. Niezbędna jest praca u podstaw, stąd działania w radio.

Może się jednak okazać, że niezbędne okaże się „podpięcie” pod dużego partnera. Zapewnić ma to lepszą promocję i możliwość dotarcia do dużej grupy odbiorców.

Zgadzam się też z Sylwestrem – alternatywnym rozwiązaniem mogłoby być postawienie na rynek smartfonów. To grupa docelowa gotowa do wydania kilku złotych na dobrej jakości produkt, sprawdzić może się również model abonamentowy.

Dajemy ocenę „OK” głównie dlatego, że projekt szuka jeszcze swojego miejsca. Oferuje ciekawy produkt, ale twórcom brakuje chyba wiary w powodzenie. A bez tego może być bardzo trudno.

Ogólna ocena redakcji:

PS. Mobajki.pl, jak każdy opisywany startup, otrzymuje od naszego partnera, serwisu Inis.pl, cztery zamiast dwóch miesięcy darmowego korzystania z profesjonalnego systemu do e-mailingu. Inis.pl wspiera zarządzanie adresami, wysyłkę i analizę kampanii e-mail marketingowych.

Partnerzy merytoryczni wystartowali.pl

Wystartowali.pl on Facebook