Byway.pl – niespełnione turystyczne nadzieje

Opublikowane 04 marca 2011, autor: Dawid Zaraziński

6

Byway.pl ma ułatwiać planowanie podróży po Polsce i promować regiony. Jak wywiązuje się z tej obietnicy? Niestety słabo. Zapraszamy do naszej recenzji.

Jak przekonują twórcy byway.pl, głównym zadaniem serwisu jest „dostarczenie turystom przyjaznego narzędzia do planowania podróży po Polsce oraz promocja regionów Polski, jej walorów naturalnych i kulturalnych”

Byway.pl jest współfinansowany z Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, działania 8.1. Projekt uzyskał dofinansowanie w październiku 2009 roku. Wtedy ruszyła też pierwsza faza realizacji projektu, obejmująca równolegle prace programistyczne i redakcyjne.

Właścicielem serwisu jest spółka Tripdrop z Poznania. Zespół tworzą cztery osoby oraz kilku współpracowników. “Obecnie serwis ma łącznie ok. 70 tys. użytkowników i 200 tys. odsłon”, poinformowali twórcy. W drugim kwartale 2011 roku byway.pl ma mieć 50 tys. unikalnych użytkowników miesięcznie.

Serwis skupia się na podróżowaniu po Polsce. Jest narzędziem, który ma umożliwiać zaplanowanie wycieczki po zakątkach naszego kraju. Podpowiada pomysły na spędzanie czasu pod postacią gotowych planów zwiedzania (w byway.pl nazwanych wycieczkami). Jest również katalogiem atrakcji turystycznych, miejsc noclegowych, punktów gastronomicznych i wydarzeń, które można wyszukiwać za pomocą systemu filtrów oraz łączyć i zapisywać we własne plany wycieczek.

W byway.pl użytkownicy tworzą własne, spersonalizowane mini przewodniki, które, po wydrukowaniu, z łatwością zastąpią w podróży książki lub opracowania wydawnicze – przekonują organizatorzy.

W takich projektach bardzo ważna jest kompleksowa informacja turystyczna, z pełnymi opisami miejsc wartych odwiedzenia, która pozwoli naprawdę zaplanować podróż. Istotne są także elementy związane z jej wyszukiwaniem oraz sprawna praca z mapą. Staraliśmy się to uwzględnić tworząc byway. Główna idea projektu opiera się na tym, by pokazać ciekawe pomysły na spędzenie wolnego czasu w różnych miejscach Polski zarówno podczas urlopu, wypadu weekendowego lub wolnego popołudnia jako wycieczki – wylicza Przemysław Fic, szef byway.pl.

W serwisie funkcjonują cztery grupy obiektów: noclegi, atrakcje turystyczne, wydarzenia oraz gastronomia. Obecnie w bazie serwisu wyszczególniono ok. 30 tys. miejsc i wydarzeń. Do dyspozycji użytkowników jest również część magazynowa, w którym redakcja przedstawia turystyczne trendy, miejsca, porady itp.

Twórcy byway.pl chwalą swoją wyszukiwarkę. Wyniki wyszukiwania są prezentowane równolegle w dwóch formach: na tradycyjnej liście oraz interaktywnej mapie, która ma ułatwiać dalsze poszukiwania w wybranej okolicy. W obu przypadkach użytkownik przegląda obiekty i może dodawać je do boksu ze swoją wycieczką. Po ich skompletowaniu i zalogowaniu w serwisie, przechodzi do redakcji wycieczki – układania punktów w pożądanej kolejności, przypisywania ich do poszczególnych dni. Każdą z już istniejących w serwisie wycieczek można skopiować i modyfikować na własne potrzeby (np. zmieniając kolejność miejsc), a obiekty i artykuły oceniać i komentować. Każdym z interesujących pomysłów można podzielić się ze znajomymi poprzez serwisy społecznościowe takie jak Facebook, Blip, Twitter.

Model biznesowy byway.pl opiera się na trzech źródłach. Po pierwsze – prowizji. Byway.pl współpracuje z systemem rezerwacji noclegów Polish Travel Quo Vadis, a w zakresie wydarzeń biletowanych z Eventim. Po drugie, przychody z reklamy. Trzecim źródłem mają być płatne usługi prezentacji i promocji obiektów w bazie danych (katalogach). Oferta przewiduje możliwość wykupienia przez podmioty komercyjne dodatkowego uzupełnienia opisów, ich promocji poprzez pozycję na listach wyszukiwania oraz wyróżnienia na liście wyników lub mapie.

Od niedawna w serwisie działa także sklep, w którym kupić można przewodniki oraz akcesoria turystyczne.

W celu realizacji zadania promocji regionów Polski byway.pl wyszedł z propozycją współpracy do samorządów, oferując im usługę polepszenia internetowej prezentacji regionu. Akcja promocji małych ojczyzn została objęta patronatem Związku Powiatów Polskich, Związku Miast Polskich oraz Polskiej Agencji Rozwoju Turystyki. Podobne propozycje, związane z internetową prezentacją oferty poszczególnych miejsc przez pryzmat ich potencjału turystycznego, serwis przygotowuje dla swoich klientów oraz organizacji i stowarzyszeń z branży turystycznej.

Grafiki z serwisu:

Komentarz eksperta:

Na temat byway.pl wypowiada się Kamil Newczyński, twórca serwisu turystycznego TravelAdvisor.pl.

Quo vadis? Takie pytanie powinni już na samym początku zadać sobie twórcy ByWay.pl. Ciężko stwierdzić dokąd zmierzają, ale w moim uznaniu na pewno złą drogą. Jestem krytyczny i bezlitosny wobec kolejnych projektów z programu 8.1, które z innowacyjnością wspólnego za wiele nie mają. Bo cóż takiego daje nam ten serwis, czego nie ma konkurencja? Tworzenie własnych propozycji wycieczek i wykorzystanie do tego Google Maps? Było. Baza noclegów, atrakcji i wydarzeń turystycznych? Długa historia.

Czekam na ciekawy, innowacyjny start-up turystyczny z 8.1, a tu kolejny serwis, z którego wieje nudą. Jak do elementów szaty graficznej zastrzeżeń mieć nie można, tak atrakcyjność treści zwyczajnie odpycha. To, co wygenerowali twórcy, nie jest ani zachęcające, ani w szczególny sposób pożyteczne. Mowa oczywiście o samych pomysłach na wycieczki, bo sposób ich prezentacji i możliwość wydruku czy zapisania w formacie pdf uznaję za zalety. Szkoda jednak, że jedne z niewielu.

Twórcy dali możliwość edytowania wycieczek. Efekt? Można zmieniać praktycznie każdy aspekt gotowego planu. Wystarczy skopiować, zmienić nazwę, dodać głupoty i moja testowa zabawa ląduje w gotowych wycieczkach bez żadnej moderacji.

W Poznaniu są dwie klimatyczne knajpki, które od dłuższego czasu łechczą moje podniebienie. Gdyby ktoś chciał wiedzieć, gdzie są, niech się do mnie zgłosi, bo na ByWay.pl, choć możliwość taką mamy, to znaleźć ich nie można. Być w Poznaniu i nie wpaść do Pyra Bar albo na Wrocławską do pierogarni? Po prostu nie wypada. Kolejny dowód, że dobrych rekomendacji kulinarnych tutaj nie znajdziemy.

Nadzieją, czy też alternatywą dla wygenerowanych przez użytkowników treści, mógłby być “Magazyn”. Z premedytacją  użyłem słowa “mógłby”, bo faktycznie mógłby, gdyby treści tam zawarte były naprawdę ciekawymi i unikalnymi pomysłami na spędzanie wolnego czasu. Czekam, że może ktoś poruszy jeszcze niszową formę rekreacji, jaką jest kick bike albo “ugryzie” region, miasto czy dowolny teren w niebanalny sposób.

Tymczasem redakcja Magazynu radzi, by “przed wiosną z kijkami, na rolkach, klaurem”. Klaurem? Zaciekawiony nieznaną mi jeszcze formą rekreacji czytam artykuł dalej. Twierdzą, że sprawdzą, czy w Polsce jest za mało miejsc na aktywność sportową. Spodziewacie się odpowiedzi, badań, dziennikarstwa śledczego? Nic z tych rzeczy. Radzą tym razem kraulem, na rolkach i z kijkami. Ot, taki “niebanalny” sposób na wiosenną aktywność sportową.

Ostatnia zakładka to “Sklep”, zatem zapewne chcą, żebym coś u nich kupił. Marny wybór. Głównie książkowe przewodniki, jakieś lornetki i propozycje hoteli biura krzak. Dość tego. Wysiadam z tego wozu, bo jest mi nie po drodze. Bye, bye ByWay.

Okiem redakcji:

Sylwester: poniżej oczekiwań

Nie jestem osobą, która spędza wiele czasu w podróży i w hotelach. Jestem jednak w stanie wyobrazić sobie funkcjonalność serwisu z którego bym korzystał podczas planowania podróży. Po spędzonych kilku minutach w serwisie byway.pl wiem, że nie spełnia on tych oczekiwań.

Podczas szukania noclegu w Sopocie zobaczyłem strasznej jakości zdjęcia hotelu Europa, formularz rezerwacji jest z serwisu KatalogNoclegow.pl. Na stronie głównej hotelu w serwisie jest informacja, że ceny zaczynają się od 0 złotych.

Nieco lepsze zdjęcia są w przypadku innego sopockiego hotelu – Sheraton. Jednak tylko nieco. Zdaję sobie sprawę, że zdobycie ciekawych zdjęć może być trudne, ale skalowanie miniaturki zdjęcia do wielkości 430×320 jest chyba najgorszym rozwiązaniem.

Serwis nie przekonuje do korzystania jeszcze z jednego głównego powodu – braku cen w opisywanych i nawet polecanych obiektach. W bardzo wielu miejscach widzimy “0 PLN”.

Po kliknięciu zakładki “Miejsca i Wydarzenia” wybrałem jako cel wycieczki “historycznie”. W wynikach pojawia się Kraków. Myślę – świetnie. Po obejrzeniu szczegółów okazuje się, że mamy dostępny tylko bardzo krótki opis miasta. Nie ma ofert zwiedzania miasta.

Wykonanie serwisu w mojej opinii jest zdecydowanie poniżej oczekiwań. Być może zdanie kolegów zdecydowanie lepiej znających branżę turystyczną będzie inne. Mnie serwis w obecnej odsłonie nie przekonuje.

Dawid: nuda, pośpiech, wtórność

Turystyka w internecie to szalenie trudna branża, szczególnie jeśli naszą grupą docelową są odbiorcy końcowi, turyści. Konkurencja jest ogromna (próg wejścia dzięki programom partnerskim – niewielki) co widać chociażby w ilości „około turystycznych” serwisów, które są do nas zgłaszane oraz z obserwacji branżowego serwisu Dziennik Turystyczny, którego jestem twórcą.

Jak w ten kontekst wpisuje się byway.pl? Chciałbym móc powiedzieć coś więcej poza opinie Kamila i Sylwestra. Ale to naprawdę trudne. Serwis jest wtórny, nieoryginalny, nudny, a jego wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Słusznie zauważa Kami: „czekam na ciekawy, innowacyjny start-up turystyczny z 8.1, a tu kolejny serwis, z którego wieje nudą”.

Odnoszę wrażenie, że zabrakło twórcom rozeznania w e-turystycznym rynku i odwagi by by iść krok dalej. Byway.pl sprawia też wrażenie serwisu robionego w pośpiechu.

Czy projekt ma szansę na sukces? Na pewno ma na to pieniądze z 8.1. Ale czy to wystarczy? W obecnym kształcie serwisu – z pewnością nie.

Ogólna ocena redakcji:

PS. byway.pl, jak każdy opisywany startup, otrzymuje od naszego partnera, serwisu Inis.pl, cztery zamiast dwóch miesięcy darmowego korzystania z profesjonalnego systemu do e-mailingu. Inis.pl wspiera zarządzanie adresami, wysyłkę i analizę kampanii e-mail marketingowych.

Partnerzy merytoryczni wystartowali.pl

Wystartowali.pl on Facebook