Screenshoty (czy też może bardziej po polsku “zrzuty z ekranu”) nie są może niezbędnym, ale z pewnością ważnym elementem w pracy wielu z nas. Dzięki Skitch.com robienie i zarządzanie nimi ma być proste i bardziej efektywne.
Systemy operacyjne są zazwyczaj wyposażone w narzędzia do robienia zrzutów ekranu. Na tym jednak zazwyczaj się kończy. Twórcy Skitch.com idą krok dalej – proponują użytkownikom możliwość prostej obróbki grafik, dodawanie komentarzy i dzielenie się zebranymi grafikami w serwisach społecznościowych.
Opisywany projekt zaprezentowany został po raz pierwszy już w styczniu 2007 r. na konferencji Macworld w San Francisco. Dopiero jednak 10 listopada 2010 r. pojawił się w wersji 1.0. Jak więc widać, (nieskomplikowany w sumie) serwis przeszedł długą drogę do zamknięcia fazy beta..
Co oferuje Skitch?
Niestety obecnie Skitch dostępny jest jedynie w wersji dla systemu Mac OS X. W Wystartowali.pl recenzujemy serwisy, które mogą stać się inspiracją dla polskich startupów – dlatego zdecydowaliśmy zająć się aplikacją, która nie jest dostępna dla systemów Windows i Linux.
Możliwości prezentowane przez program nie są w żadnym stopniu rewolucyjne, na Mac OS X istnieje wiele znakomitych programów, które robią to pewnie lepiej (np. Voila, Jing, SnagIt, LittleSnapper). Dla znakomitej większości wystarczy nawet systemowe rozwiązanie do screenshotów. Czym więc chce wyróżnić się Skitch?
Przede wszystkim dość rozbudowanym modelem darmowym i bardzo prostym sposobem na dzielenie się naszymi zrzutami.
Najważniejsze cechy płatnej wersji:
- koszt to 19,95 dolarów za rok (obecnie jest promocja 14,95 dolarów),
- możliwość robienia zrzutów pełnej strony internetowej,
- wybranie dowolnej czcionki do opisu,
- możliwość dodania znaku wodnego,
- zapisanie w formacie .tif,. gif,. svg i .pdf,
- większe możliwości edycyjne i zmiany wielkości,
- wykorzystanie SSL,
- automatyczne skopiowanie do schowka linka do wykonanego zrzutu,
- możliwość lepszego organizowania zrzutów na stronie,
- nieograniczona ilość zestawów zrzutów na stronie,
- statystyki odwiedzin,
- brak reklam.
Po testowaniu przez około tydzień mogę powiedzieć, że Skitch przekonuje mnie wykonaniem i naprawdę łatwym sposobem upubliczniania treści.
Galeria
Szansa zainspirowania polskich startupów
Projekt jest ciekawy z dwóch powodów. Proponuje tylko rozszerzenie funkcjonalności systemowej i jest sprzedawany w modelu abonamentowym. Czy to połączenie jest receptą na sukces? Wydaje mi się, że tak. Autorzy nie muszą edukować użytkowników, pokazywać im zupełnie nowej funkcjonalności – działają w jasno sprecyzowanym segmencie i mogą się tylko skupić na zachęcaniu do spróbowania, przecież produkt jest darmowy.
Z drugiej strony nieco jestem zaniepokojony sprzedażą coraz większej ilości oprogramowania w formie abonamentu. Oczywiście mówię to jako konsument – zdanie potencjalnego właściciela startupu może być nieco inne 😉
