Natłok informacji doskwiera każdemu, kto próbuje każdego poranka przebrnąć przez “prasówkę”. Sprawdzenie aktualnych informacji w ulubionych serwisach obecnie najczęściej odbywa się przez newsletter, RSS czy serwisy społecznościowe. Czy można to w jakiś sposób uprościć?
Moją uwagę przykuł projekt kiffets.com. I jako projekt, który ma ułatwić mi zarządzenie informacjami już na wstępie budzi wątpliwość – dlaczego wybrano tak trudną do zapamiętania nazwę? Tuż obok znalazło się jednak logo Xerox, co zwiększyło moje zainteresowanie.
Kiffets nie jest nowym projektem. W mojej opinii jednak jego charakter wart jest opisania.
Po rejestracji zostajemy proszeni o wybranie interesujących nas tematów, a następnie serwis tworzy naszą własną stronę zawierającą informacje z interesujących nas zagadnień – tak przynajmniej zapewniają twórcy projektu. Czym chcą wyróżnić swój produkt? Jak czytamy: “PARC’s Kiffets Social Indexing Engine combines the scalability of automatic classification with the judgments of human editors.”. Czyli – można powiedzieć – istotnym czynnikiem świadczącym o jakości jest człowiek. Kolejny plus.
Pozwolę sobie przytoczyć jeszcze jedną wypowiedź autorów projektu:
“No, it’s not the same as other aggregators. Kiffets organizes content along the long tail where other services do not. Existing news aggregators either use artificial intelligence and semantic indexing techniques, or rely completely on social input and voting”.
Według twórców Kiffets kluczową wadą obecnych czytników jest zbytnie poleganie na automatyzacji, nie na czynniku ludzkim, którzy pomoże wybrać najlepsze treści.
Wróćmy jednak do samego serwisu. Po rejestracji, jak wspomniałem, otrzymujemy informacje dopasowane do naszych zainteresowań. Mam jednak pewne wątpliwości:
- skoro kiffets.com ma ułatwiać zarządzanie informacjami to czemu mam ciągle propozycję “Browse channel” z krykietem na czele? :),
- w zakładce “Home” mam informacje, które się dublują.
Sam projekt jest ciekawy – pełna zgoda. Jakość podawanych informacji jest dobra i mamy ich znacznie mniej.
Komu może się przydać
Dobry agregator informacji jest jednym z ważniejszych czynników usprawniających pracę wielu z nas. RSS ze sprawdzonymi źródłami jest bardzo dobrym rozwiązaniem, jednak nieco ograniczamy się do znanych nam autorów. Zgodnie z zapowiedziami kiffets.com, serwis ma to usprawnić.
Galeria
Szansa zainspirowania polskich startupów
Rynek agregacji informacji wyraźnie czeka na “powiew świeżości”. Google News niedawno obchodziło ósme urodziny, czytniki RSS wciąż są zbliżone funkcjonalnie do tych sprzed kliku lat. Rynki lokalne też wydają się być podzielone, w Polsce mamy Czytnik Google, CafeNews i kilku innych graczy. Trudno jednak wskazać kierunek w którym rozwinie się rynek, który ewidentnie potrzebuje nowej jakości. Opisywany projekt nie przekonuje mnie na tyle, żeby korzystać z niego codziennie. Będę jednak obserwować jego rozwój.
