GoFundMe.com – zbieranie pieniędzy na (mniej lub bardziej) szlachetne cele

Opublikowane 15 maja 2010, autor: Jakub Wasilewski

9

GoFundMe to witryna mająca na celu ułatwienie zbierania pieniędzy. Różne mamy potrzeby. Ktoś może potrzebować opłacić leki dla swojego pieska. Ktoś zbiera na piwo, ktoś inny na studia. Ktoś chce rozkręcić biznes, nawet mały. Powiedzmy że pucybuta. W świecie z setkami milionów ludzi podłączonych do netu jest szansa, że ktoś, skądś, jakoś zechce pomóc. Może cel będzie tak szlachetny, albo strona kampanii tak dowcipna, że ludziom rozsupłają się portfele?

Zbieranie pieniędzy jest przez GoFundMe bardzo proste. 1. Zakładamy projekt, tworzymy stronę funduszu, podajemy ile to chcemy zebrać. 2. Rozpowszechniamy wieści o naszej sprawie (w tym przez Twittera i Facebooka). 3. Zbieramy pieniądze wpłacane nam przez PayPala – o każdej wpłacie dowiadujemy się mailem. Nic za darmo jednak. GoFundMe nie bierze prowizji od naszych darczyńców, ale liczy sobie 9 dolarów miesięcznie za każdą prowadzoną stronę dotacji.

Przynajmniej zaczyna liczyć po trzech dniach. Te bowiem są za darmo, mają pozwolić przetestować usługę. Jakoś się nie zdecydowałem – nie wiedziałem na co zbierać i czy nie zapomnę się wypisać. Pooglądałem jednak strony tych, którzy zbierają. Niektórzy zdobyli w ten sposób tysiące dolarów. Inni mniej, ale z tego co widać na Twitterze i Facebooku, cała sprawa podoba się ludziom.

Jak ktoś nie ma zupełnie pojęcia, jak taka strona zbierania pieniędzy powinna wyglądać, by nie wydawała się ściemą, powinien poczytać poradniki GoFundMe. Tam np dowiedziałem się jak zbierać najlepiej pieniądze na miesiąc miodowy, na koszty prawnika, a nawet na zorganizowanie rockowego zespołu.

Strona wygląda bardzo dobrze i przejrzyście. Jest mocno „społecznościowa” – o to przecież tu chodzi, dotarcie do jak największej ilości ludzi.

Moja ocena? Czwórka z plusem. Trzy dni to za mało by sprawdzić działanie takiej strony, a potem jesteśmy już uwiązani, karta kredytowa obciążona. GoFundMe mogłoby też lepiej promować na swojej stronie zbierających.

Grafiki z serwisu:

Komu coś takiego mogłoby się przydać?

Ziarnko do ziarnka, a zbierze się miarka. Myślę, że każdy ma marzenia, które dałoby się zrealizować z odrobiną pieniędzy.

Szanse na zainspirowanie polskich startupowców

Może jakby PayPal czy tego typu systemy płatności były u nas bardziej rozpowszechnione? Zrobienie takiego startupu w Polsce wymaga uwzględnienia mnóstwa miejscowych uwarunkowań. Podobno nie jesteśmy skąpym narodem. Może by to zadziałało. Połączenie z Naszą Klasą, Blipem, Wykopem? Ciężka jednak będzie sprawa z fiskusem. Jeśli ktoś się na to porwie, powinien postarać się wpierw o prawną ekspertyzę.

Partnerzy merytoryczni wystartowali.pl

Wystartowali.pl on Facebook